23 Obserwuję
Marlena23

Marlena23

Hobbit czyli tam i z powrotem

Hobbit czyli tam i z powrotem - J.R.R. Tolkien "Hobbit" nigdy nie znalazł się w moim kanonie lektur; filmy na podstawie książki też omijałam zawsze szerokim łukiem, wierząc, że wreszcie sięgnę do źródeł. Dziewicza lektura utworu Tolkiena sprawiła mi zatem wiele niespodzianek. Czytając "Hobbita" czułam się jak mała dziewczynka, której znakomity gawędziarz opowiada wieczorem przy ognisku prastare legendy. Zatraciłam się w tym fantastycznym świecie bez reszty, razem z krasnoludami i Bilbem ruszyłam w niebezpieczną wyprawę - a to wszystko nie ruszając się z fotela! Plastyczne opisy sprawiły, że wyobraźnia pracowała na zwiększonych obrotach. Cieszę się, że wreszcie nadrobiłam zaległości i poznałam "Hobbita". Po trylogię Władcy Pierścieni chyba jednak nie sięgnę, bo fabułę już znam i sądzę, że zabiłoby to całą przyjemność z lektury - a nie chcę zacierać świetnego wrażenia jakie wywołał ten utwór Tolkiena.