23 Obserwuję
Marlena23

Marlena23

Poczwarki

Poczwarki - John Wyndham Od dawna miałam ochotę sięgnąć po powieść z gatunku science-fiction. Traf chciał, że wpadły mi w ręce "Poczwarki" - sądzę, że dla kogoś, kto tak jak ja, nigdy nie czytał zbyt wiele tego typu literatury, ta książka będzie świetnym doń wprowadzeniem. Akcja "Poczwarek" toczy się w świecie post apokaliptycznym - ludzkość odradza się po tajemniczym Cierpieniu, które zesłał Bóg. Ludność Labradoru za wszelką cenę stara się upodobnić do przodków, stawiając Starych Ludzi jako wzór. Odrzuca tym samym wszystko, co nie pasuje do definicji, wszelkie dewiacje, rośliny, zwierzęta - a nawet ludzi, którzy różnią się od innych. Narrator powieści, chłopiec o imieniu David, wychowywany jest w bardzo ortodoksyjnej rodzinie. Wie, że on i grupa innych dzieci dotknięci są niewidzialną dla innych dewiacją, której odkrycie jest tylko kwestią czasu. Powieść klimatem nieco przypominała mi książki Orwella - zwłaszcza w początkowej części, co - jak dla mnie - jest atutem. Średnio natomiast podobało mi się zakończenie, trochę w stylu Deus ex Machina, chociaż przyznaję - było całkiem efektowne. "Poczwarki" powstałe w roku 1946 to swego rodzaju ostrzeżenie przed igraniem z użyciem bomby atomowej. Pokazują co stanie się ze światem, gdy my - Starzy Ludzie - pójdziemy o jeden krok za daleko.