23 Obserwuję
Marlena23

Marlena23

Drwal

Drwal - Michał Witkowski Przyznawałam już, że po najnowszą prozę polską sięgam rzadko i najczęściej z obowiązku. Myślę jednak, że w najbliższym czasie się to zmieni, bo po raz kolejny znajduję w rodzimych powieściach XXI wieku coś, co niesamowicie mi się podoba. "Drwal" to ukłon Witkowskiego w stronę kultury popularnej, gra z konwencją powieści kryminalnej. Śledztwo nieporadnie prowadzone przez 36-letniego pisarza, alter ego autora, jest bardziej śmieszne niż straszne, absurd goni absurd, a w im bardziej groteskową sytuację zaplątuje się nasz bohater tym lepiej - bo wszystko "przydaje się do prozy". Miałam wątpliwości, czy "Drwal" mi się spodoba, bo "Lubiewo" tego samego autora do gustu mi raczej nie przypadło. Główny bohater "Drwala" to nadal postać ze świata "ciot", ale wątki homoseksualne (czy też homoerotyczne) w tej powieści nad fabułą nie dominują i przez to były dla mnie naturalną jej częścią - już nie miałam uczucia, że autor postawił sobie za punkt honoru zszokowanie czytelnika - i to zaliczam na duży plus. Słownictwo miejscami mocno nieparlamentarne, ale w zasadzie współgrające z treścią i stylem, więc narzekać nie mogę. Mnie ta powieść rozbawiła, ale trzeba przyznać - humor to dosyć specyficzny. Mi się podobało i przy najbliższej okazji chętnie do twórczości Witkowskiego wrócę.